Spodnie w ruchu

Czy ktoś zna patent na uchwycenie w kadrze aparatu ruchliwego „zwierzaka” przyodzianego w nowe spodenki???

Na szybko, z resztek materiałów, z nagłej potrzeby powstały dwie pary letnich spodenek w rozmiarze ekstra małym. Uszyłam je szybciej niż pełen cykl pralki nastawionej na bawełnę – wniosek jeden, lepiej szyć niż prać. Obie pary są ze ściągaczami poniżej kolan co by zwierz ich nie poobcierał przy raczkowaniu (oczywiście kolan, a nie ściągaczy). Krój „na oko” odrysowany ze starych spodenek i zmodyfikowany wg potrzeb. Wersja niebieska, to kolaż resztek cienkiej dzianiny wiskozowej (pas i ściągacze) z rękawami męskiej koszuli (nogawki). Spodenki szaro-granatowe, to resztki cienkiej dresówki (choć na taką nie wygląda) z mojej pierwszej w życiu marynarki. Spodenki lekkie, przewiewne – idealne na ciepłe dni.

0204

I spodenki są i porządki w resztkach poczynione – to lubię!